Pomimo mroźnej pogody udajemy się nad rzekę Bug w
rejonie „Rezerwatu Krajobrazowego Trojan”, znajdującego się między
miejscowością Zabuże a Mierzwicami. Wzdłuż koryta rzeki Bug rozciągają się
rozległe łąki poprzecinane starorzeczami, wśród których znajduje się jeziorko o
nazwie Trojan łączące się z rzeką. Oczywiście zimą nie jest ono tak malownicze
jak w porze letniej, choć i o tej porze roku posiada swój niewątpliwy urok.
Zima sprawia, że tereny te są trudno dostępne, co jednak nie odstrasza wędkarzy, których jak wszędzie nad Bugiem i tutaj spotykamy.
W porze letniej na jeziorku można oglądać wiele gatunków ptactwa wodnego. A wśród nich znane każdemu dziecku z baśni o „Brzydkim Kaczątku” łabędzie, które są tu stałymi bywalcami.
Łabędź Niemy, którego widzimy na zdjęciach uwielbia właśnie
takie stojące wody, które zapewniają im dostatek pożywienia. A ich szaro-popielate
młode mogą czuć się bezpiecznie w tej oazie ciszy i spokoju.
Tuż obok jeziorka biegnie polna droga, która jest
min: częścią ścieżki przyrodniczej. W porze zimowej oczywiście po tak obfitych opadach
śniegu jej nie dostrzeżemy. Dlatego, mimo iż zima jeszcze jest w pełni mnie już
marzy się lato, którego nie mogę się doczekać. Aby móc pojechać tuż obok
jeziorka przez rozległe łąki nad brzeg rzeki Bug i podziwiać rozpościerający
się przede mną widok Mielnika znajdującego się na drugim brzegu rzeki.
Z tego miejsca możemy podziwiać sztucznie usypane wzgórze
wznoszące się na około 80 metrów nad poziomem rzeki Bug zwane dziś „Górę
Zamkową”, na której w dawnych czasach istniał wspaniały zamek, w którym gościli
Królowie Polscy z widocznymi nieco niżej w tzw: „Zamku Niskim” ruinami kościoła.
Współcześnie góra zamkowa jest wspaniałym punktem widokowym na dolinę rzeki
Bug. A kto zechce się na nią wspiąć, dzięki pobliskiej przeprawie promowej bez
trudu w porze letniej znajdzie się na drugim brzegu rzeki. Ale dziś nie będę
pisał o Mielniku i historii, więc wracamy nad rzekę.
Dodam jedynie, że po drugiej stronie rzeki pomiędzy
Mielnikiem i Osłowem również spotkamy się z nazwą „Trojan”, ale o tym innym
razem.
Ale powracamy do naszej mroźnej rzeczywistości i
zmierzamy nad rzekę Bug w okolicach gdzie jezioro „Trojan” łączy się z rzeką.
Czas powoli kończyć naszą zimową nadbużańską
wędrówkę i udać się w zaśnieżoną drogę powrotną korzystając z ostatnich chwil słonecznych
promieni.
Źródła:
Na podstawie własnych obserwacji.