Powracamy do wsi Husinka i tematu związanego ze
znajdującą się w jej pobliżu „Mogiłą Nieznanego Żołnierza”. Do powrotu tego skłoniła
mnie opowieść pewnej pani, która napisała do mnie wkrótce po mojej pierwszej
publikacji o tej mogile. Zainspirowany jej opowieścią, ponownie rozpocząłem
poszukiwania i zbieranie informacji na temat przebiegu walk na tych terenach.
Zdając sobie sprawę z tego, że dokładne ustalenie i odtworzenie po 94 latach
wydarzeń, jakie się tu rozegrały jest praktycznie niemożliwe skoro nie udało
się tego dokonać zaraz po wojnie.
Podczas naszego pobytu w Husince odkrywamy, że ktoś się zajął odnowieniem mogiły „Nieznanego Żołnierza”. |
Dzisiaj za zgodą Pani, która do mnie napisała a której
życzeniem było pozostać anonimową, chciałbym Wam przekazać opowieść jej dziadka
Ryszarda Szafrańskiego, którego ojciec Bolesław Szafrański zamieszkały wówczas w Kolonii Husinka,
był świadkiem a zarazem uczestnikiem wydarzeń, które rozegrały się pod Husinką
w 1920 roku.
Opowieść Ryszarda Szafrańskiego
rozpoczyna się na niewielkim wzniesieniu znajdującym się w pobliżu drogi biegnącej,
z Woskrzenic do Husinki, w której to dość dokładnie opisuje jak wówczas
wyglądał teren, na którym rozegrały się tamte wydarzenia. "Olszyny nie było i lasu nie było, tylko piach wskroś
było widać”. Jak zaznacza w tym momencie moja rozmówczyni „Teren tu jest pagórkowaty, a w sierpniu, gdy jest już po
żniwach i horyzont sięga hen daleko i tamte okolice są dobrze
widoczne”.
Fragment mapy PAS 40 SŁUP 36 „BIAŁA PODLASKA”. Wydanej przez Wojskowy Instytut Geograficzny wyd.1931 r. |
Wkrótce miało okazać się, że moje ustalenia i przypuszczenia
były słuszne, bowiem jak głosi opowieść Ryszarda
Szafrańskiego właśnie na tym „wzgórku dwóch polskich żołnierzy
uzbrojonych w karabin maszynowy ostrzeliwało uciekających bolszewików. W pewnym
momencie walki jeden z żołnierzy pobiegł po amunicję, a drugi w dalszym ciągu
ostrzeliwał żołnierzy wroga”.
( Oczywiście nie możemy wykluczyć innej wersji wydarzeń, celowniczy po prostu widząc, że kończy się mu amunicja i nie ma szans na powstrzymanie wroga każe swojemu ładowniczemu ratować się ucieczką po to, aby przekazać meldunek, że nie zdołali powstrzymać bolszewików na tym odcinku. Ale pozostawmy rozważania i wrócimy do opowieści Ryszarda Szafrańskiego).
„Gdy ostrzeliwującemu wciąż bolszewików polskiemu żołnierzowi skończyła się amunicja i ustał turkot karabinu maszynowego bolszewicy śmiało ruszyli w kierunku Polaka. Polski żołnierz nie chcąc, aby sprawny karabin, choć bez amunicji wpadł w ręce wroga zabiera z niego zamek, który wyrzuca w pole i podejmuje próbę ucieczki, chociaż nie ma na nią żadnych szans”. Jak głosi opowieść: „później jeden z mieszkańców wsi znalazł ów zamek od karabinu maszynowego”.
( Oczywiście nie możemy wykluczyć innej wersji wydarzeń, celowniczy po prostu widząc, że kończy się mu amunicja i nie ma szans na powstrzymanie wroga każe swojemu ładowniczemu ratować się ucieczką po to, aby przekazać meldunek, że nie zdołali powstrzymać bolszewików na tym odcinku. Ale pozostawmy rozważania i wrócimy do opowieści Ryszarda Szafrańskiego).
„Gdy ostrzeliwującemu wciąż bolszewików polskiemu żołnierzowi skończyła się amunicja i ustał turkot karabinu maszynowego bolszewicy śmiało ruszyli w kierunku Polaka. Polski żołnierz nie chcąc, aby sprawny karabin, choć bez amunicji wpadł w ręce wroga zabiera z niego zamek, który wyrzuca w pole i podejmuje próbę ucieczki, chociaż nie ma na nią żadnych szans”. Jak głosi opowieść: „później jeden z mieszkańców wsi znalazł ów zamek od karabinu maszynowego”.
Przypomnijmy jak wyglądała mogiła „Nieznanego Żołnierza”, jeszcze rok temu. |
W tym miejscu należałoby dodać taką dość istotną ciekawostkę, w ten sposób polscy żołnierze w 1939 roku podczas kapitulacji oddziałów nagminnie celowo uszkadzali swoje karabiny pozbawiając ich zamków, aby sprawna broń nie wpadła w ręce Niemców.
Jak udało mi się ustalić odnowienia mogiły „Nieznanego Żołnierza”, dokonali funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Białej Podlaskiej. |
To właśnie ta ważna wskazówka, iż był oficerem tłumaczyć może znajomość taktyki i wybranie tak dogodnej pozycji dla karabinu maszynowego. Ponadto opowieść o obrączce z nazwiskiem „ST. Zieliński” sprawiła, że ponownie rozpocząłem poszukiwania informacji na temat potyczki pod Husinką.
Odszukałem „Listę Strat Wojska
Polskiego”. „Polegli i Zmarli w Wojnie 1918 -1920”. Opracowaną przez Wojskowe
Biuro Historyczne w 1934 roku.
Gotowy dokument zawierający przeszło czterdzieści siedem
tysięcy nazwisk poległych żołnierzy polskich spisanych alfabetycznie z podanymi
imionami, stopniem, datą i miejscem śmierci.
Z pozoru prosta sprawa wystarczyło odnaleźć nazwiska Zieliński, których w powyższym dokumencie odnalazłem
119. Kolejną czynnością było dopasowanie imienia do znajdujących się inicjałów
imienia wygrawerowanych na obrączce a więc mogło to być imię Stanisław lub
Stefan. Na liście poległych figurowało 13 Stanisławów, oraz 4 Stefanów. No i tu
następuje moja konsternacja gdyż jak się okazało, żaden z Zielińskich Stanisław
czy też Stefan nie figuruje jako poległy na tych terenach. Co gorsze, żaden
inny żołnierz o nazwisku Zieliński nie figurował jako poległy na tych terenach.
W tym miejscu pozostaje mi jedynie przytoczyć krótki cytat z
powyższego opracowania „Lista Strat Wojska
Polskiego”. „Polegli i Zmarli w Wojnie 1918 -1920”. Który chyba musi nam
wystarczyć jako wyjaśnienie – „Należy przytem zwrócić
uwagę na fakt, że żołnierze polscy w wojnie minionej nie byli zaopatrzeni w
trwałe znaki tożsamości, jakie posiadali żołnierze wielu innych armij
cudzoziemskich; stanowiło to wielkie utrudnienie i jest powodem wielu braków w
ewidencji poległych”. (w tekście zachowano oryginalną ówczesną
pisownię).
Tu również chciałbym dodać, iż powyższe opracowanie podaje, że: „liczba zaginionych ustalona została na 54,069”. Zarówno
informacja ta o braku nieśmiertelników wśród polskich żołnierzy, jak i ogromna liczba
zaginionych chyba w pełni tłumaczy tak dużą ilość bezimiennych mogił
żołnierskich, którzy złożyli swoje życie w obronie ojczyzny.Podczas szybko zmieniającej się sytuacji na froncie w walkach o utrzymanie linii Bugu w dniach od 1 do 7 sierpnia 1920 roku biorą udział min:
- „18 Pułk Piechoty”, walczy o utrzymanie pozycji w rejonie
Mielnika i mostu w Niemirowie gdzie w ciągu tylko jednej nocy sześć razy pułk
tracił i odzyskiwał swymi kontratakami uprzednio straconą pozycje.
Cmentarz w Niemirowie. |
- „55 Poznański Pułk Piechoty”, który wraz „56 Wielkopolskim Pułkiem
Piechoty” w wyniku pomyślnego kontrataku zdobywa Konstantynów i Janów Podlaski,
a następnie zmusza przeciwnika do cofnięcia się za rzekę Bug.
Mogiła żołnierzy z 1920 roku na terenie należącym do kościoła św. Jana Chrzciciela w Janowie Podlaskim. |
- „56 Wielkopolski Pułk
Piechoty”, zajmuje pozycje w rejonie
wsi Gnojono gdzie przez kilka dni walczy o utrzymanie przeprawy na Bugu.
Gnojno - tereny bronione przez „56 Wielkopolski Pułk Piechoty”. |
- „58 Pułk Piechoty”, prowadzi walki w rejonach wsi Bubel
Stary, Bubel Łukowiska, Buczyce.
- „62 Pułk Piechoty”, prowadzi walki na odcinku Sarnaki
Platerów.
- „63 Toruński Pułk Piechoty”, który prowadzi walki obronne na odcinku wsi Derło i Woroblin, ponosząc duże straty w wyniku bezustannych ataków nieprzyjaciela z trzech stron zmuszony został do cofnięcia się aż do ujścia rzeki Krzny.
- „63 Toruński Pułk Piechoty”, który prowadzi walki obronne na odcinku wsi Derło i Woroblin, ponosząc duże straty w wyniku bezustannych ataków nieprzyjaciela z trzech stron zmuszony został do cofnięcia się aż do ujścia rzeki Krzny.
Mogiła poległych żołnierz w 1920 roku w Pratulinie. |
- „64 Grudziądzki Pułk”, prowadził zacięte walki w rejonie
Terespola.
- „66 Kaszubski Pułk Piechoty”, walczy na odcinku Neple,
Mokrany, Kużawka, Samowicze.
- „Dwa Pułki Strzelców
Podhalańskich”, wspierane przez trzy
kompanie „22 Siedleckiego Pułku
Piechoty”, walczą o utrzymanie pozycji w
rejonach wsi Dobratycze, Ogrodniki, Kostomłoty.
- „9 Pułk Artylerii Lekkiej”, wsparty „ 3 Batalionem, 22
Siedleckiego Pułku Piechoty”, walczy w rejonie Terespola.
-W obronie Białej Podlaskiej walczą: Zapasowy batalion „34 Pułku Piechoty”, wraz z odwodowym batalionem „32 Pułku Piechoty”, w rejonach wsi
Cicibór Duży, Kozula, Białka, wspiera ich swym ogniem bateria zapasowa 9-go pułku
artylerii ciężkiej.
Cmentarz Komunalny w Białej Podlaskiej. |
-Pierwszy batalion „22 Siedleckiego Pułku
Piechoty”, walczy
w rejonie Woskrzenice Duże w wyniku podjętego kontrataku zdobywa Woskrzenice
małe, Husinkę, Michałki i Lipnice.
Tutaj też w dostępnej mi literaturze odnajduje zaskakującą mnie krótką informację opisującą bohaterską śmierć polskiego oficera, który za pomocą karabinu maszynowego osłania odwrót swojej kompanii.
Tutaj też w dostępnej mi literaturze odnajduje zaskakującą mnie krótką informację opisującą bohaterską śmierć polskiego oficera, który za pomocą karabinu maszynowego osłania odwrót swojej kompanii.
To zdumiewające podobieństwo dotyczące okoliczności śmierci
polskiego żołnierza, mobilizuje mnie do dalszych poszukiwań. Czy chodzi tu o
jedną i tą samą osobę? Czy uda nam się wyjaśnić zagadkę z przed wielu lat?
O tamtych krwawych wydarzeniach przypominają nam rozrzucone po nadbużańskich okolicach otoczone opieką lokalnych społeczności żołnierskie mogiły i tylko napisy na nich świadczą jak wielu spośród poległych pozostało na zawsze bezimiennymi.
Źródła:
- Podziękowania dla mojej rozmówczyni której życzeniem
było pozostać anonimową.
-„Lista Strat Wojska Polskiego”.
„Polegli i Zmarli w Wojnach 1918 -1920”. Opracowanie Wojskowe Biuro Historyczne
w 1934 roku.
- „Zarys Historii Wojennej Pułków
Polskich 1918-1920. 18 Pułk Piechoty. Opracował Porucznik Mieczysław
Roszkiewicz. Wyd. 1929 r.
- „Zarys Historii Wojennej Pułków
Polskich 1918-1920. 22 Pułk Piechoty. Opracował Kapitan Dypl. Bronisław
Kowalczewski. Wyd. 1930 r.
- „Zarys Historii Wojennej Pułków
Polskich 1918-1920. 32 Pułk Piechoty. Opracował Porucznik Stanisław Horasymow.
Wyd. 1928 r.
- „Zarys Historii Wojennej Pułków
Polskich 1918-1920. 34 Pułk Piechoty. Opracował Major Jerzy Wroczyński. Wyd.
1929 r.
- „Zarys Historii Wojennej Pułków
Polskich 1918-1920. 55 Poznański Pułk Piechoty. Opracował Kapitan Stefan
Jasionek. Wyd 1928 r.
- „Zarys Historii Wojennej Pułków
Polskich 1918-1920. 56 Pułk Piechoty. Opracował PPułk. Stanisław Siuda. Wyd.
1928 r.
- „Zarys Historii Wojennej Pułków
Polskich 1918-1920. 58 Pułk Piechoty. Opracował Porucznik Jerzy Łaciński. Wyd.
1928 r.
- „Zarys Historii Wojennej Pułków
Polskich 1918-1920. 62 Pułk Piechoty. Opracował
- „Zarys Historii Wojennej Pułków
Polskich 1918-1920. 63 Toruński Pułk Piechoty. Opracował Kapitan Aleksander
Tomaszewski. Wyd. 1929 r.
- „Zarys Historii Wojennej Pułków
Polskich 1918-1920. 64 Grudziądzki Pułk Piechoty. Opracował Porucznik Konrad
Rogaczewski. Wyd. 1929 r.
- „Zarys Historii Wojennej Pułków
Polskich 1918-1920. 66 Kaszubski Pułk Piechoty. Opracował Kapitan Wacław
Jankiewicz. Wyd. 1929 r.
- „Zarys Historii Wojennej Pułków
Polskich 1918-1920. 2 Pułk Strzelców Podhalańskich. Opracował Porucznik Ludwik
Migdał. Wyd. 1929 r.
- Wykorzystano fragment mapy PAS
40 SŁUP 36 „BIAŁA PODLASKA”. Wydanej przez Wojskowy Instytut Geograficzny
wyd.1931 r.
- Własne obserwacje terenowe i ustalenia.