Dzisiaj chciałbym Was zabrać na krótką wycieczkę śladami
Powstańców Styczniowych z 1863 roku. Oczywiście z konieczności informacje
podane w tekście przedstawione są w wielkim skrócie, bo przecież jest to
materiał na obszerną książkę.
Dawna wieś Białka, która obecnie znajduje się w granicach administracyjnych
miasta Białej Podlaskiej położona była zawsze przy ważnym trakcie komunikacyjnym
Biała Podlaska – Brześć. Właśnie to położenie sprawiło, że w dniu 1.02.1863 roku
ta niewielka wieś stała się polem bitwy pomiędzy polskimi oddziałami
powstańczymi pod dowództwem Romana Rogińskiego a rosyjskim korpusem dowodzonym
przez fligel – adiutanta płk. Nostitza maszerującego z Brześcia na Białą Podlaską.
Miejsce dawnej bitwy zostało upamiętnione pomnikiem
wybudowanym w 1938 roku na miejscu zbiorowej mogiły 7 powstańców, przy drodze
prowadzącej z Białej Podlaskiej do Brześcia, gdyż to właśnie przy tym tak
ważnym szlaku komunikacyjnym rozegrały się wydarzenia, o których dzisiaj chcę
napisać. W książce Bolesława Górnego pt: „Monografia
Powiatu Bialskiego Województwa Lubelskiego” na str. 100 odnajdujemy taką
krótką informację na temat pomnika. „ W Białej
Podlaskiej pomnik na miejscu bitwy stoczonej przez Rogińskiego z Moskalami w
roku 1863. Pomnik ten, w formie obelisku, został zbudowany na Białce w
ostatnich latach przez Związek Rezerwistów”. (w tekście zachowano
oryginalną ówczesną pisownie). Pomnik został zburzony przez Niemców w 1939 roku
i ponownie odbudowany w 1966 roku.
Przez wiele lat pomnik był widoczny z głównej drogi
jednakże w wyniku modernizacji i przebudowy trasy K 2 pomnik upamiętniający tą
bitwę znalazł się raptem przy małej skromnej uliczce Białka oddzielonej od
trasy K 2 ekranami akustycznymi, stając się niewidocznym z tej trasy.
Przebiegająca trasa K 2 przez Białke.
|
23 października 1862 roku przybył do Białej
Podlaskiej mianowany przez Centralny Narodowy Komitet nowy komisarz województwa
podlaskiego Roman Rogiński. Ten młody pełen zapału 21 letni młodzieniec w
bardzo krótkim czasie organizuje na terenie ówczesnego powiatu bialskiego
liczne grupy spiskowe w wielu miejscowościach przygotowując je do wybuchu
powstania przeciwko carskiej Rosji. Tuż przed wybuchem powstania styczniowego Roman
Rogiński zostaje mianowany na stanowisko naczelnika wojskowego powiatu
bialskiego.
Biała Podlaska. |
Splot różnych wydarzeń sprawił, że wybuch powstania
styczniowego w samej Białej Podlaskiej rozpoczął się dość niefortunnie i Roman
Rogiński zmuszony był do wycofania się z miasta wraz ze swoją grupą powstańców
do Roskoszy. W Roskoszy połączył się z innymi oddziałami powstańczymi, które spóźniły
się i nie przybyły na umówiony czas do Białej w celu wzięcia udziału w walce ze
stacjonującym tutaj rosyjskim garnizonem.
Natomiast sukcesem powstańców zakończyły się działania
przeciwko stacjonującym garnizonom rosyjskim w Kodniu i Łomazach.
Dworek w Roskoszy.
|
W „Monografia Powiatu
Bialskiego Województwa Lubelskiego”, na str. 88 Bolesław Górny pisząc o Roskoszy, tak przypomina nam o wydarzeniu,
jakie miało tu miejsce podczas Powstania Styczniowego.„Wielki modrzew przed dworem pamiętany jest tym, że na
nim w roku 1863 został powieszony przez Moskali jeden z powstańców”. (w tekście zachowano oryginalną ówczesną pisownie).
Na podstawie jednej ze starych map z tamtego okresu
wiemy, że wzdłuż rzeki Klukówka istniała droga biegnąca wzdłuż tej rzeczki.
Była to najkrótsza droga łącząca dwory w Roskoszy, Kozuli i Białce które położone były nad Klukówką. Do dnia dzisiejszego zachowały się tylko krótkie odcinki tej
drogi w kilku miejscach. Przypuszczalnie właśnie tą drogą powstańcy udali się z
Białej przez Kozulę i podeszli skrycie do dworu w Białce skąd prowadzili
natarcie na wojska rosyjskie.
Ruiny nieistniejących już zabudowań gospodarczych
położonych za parkiem w Roskoszy przy drodze biegnącej wzdłuż rzeki Klukówka.
Następnego dnia Rogiński z Roskoszy wyruszył przez Woskrzenice do Zalesia celem połączenia się z oddziałem powstańców z Kodnia pod dowództwem Nenckiego, który zdobył na Rosjanach znaczną ilość karabinów. Po drodze niszcząc most w Woskrzenicach na Krznie.
Woskrzenice nieistniejący już stary most na Krznie. Poniżej
widok na dwa mosty po lewej stary most i po prawej nowy most, który jest
obecnie użytkowany.
W dawnych czasach w tym miejscu istniały trzy mosty zbudowane jeden za
drugim, gdyż przed regulacją rzeki Krzna w tym miejscu tworzyła rozlewisko i płynęła
trzema odnogami.Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że w drodze z Woskrzenic do Zalesia w ręce Rogińskiego wpada kurier W. Ks. Konstantego Mikołajewicza przewożący tajną pocztę a w niej między innymi raport komendanta twierdzy Brześć gen. Stadena o stanie twierdzy Brzeskiej.
Janów Podlaski.
|
Rogiński zebrawszy wszystkie oddziały powstańcze z
całego powiatu w sile około 1000 ludzi w Janowie Podlaskim dokonuje organizacji
i podziału swych sił na strzelców, kosynierów i kawalerię oraz przystępuje do
szkolenia świeżo uformowanych oddziałów. Wśród kawalerzystów znajduje się wielu
masztalerzy ze stadniny koni w Janowie Podlaskim. Z Janowa Podlaskiego wyrusza
na Białą Podlaskę, do której wkracza wieczorem 29 stycznia 1863 roku bez walki
gdyż Rosjanie opuścili miasto kilka godzin wcześniej.
Po wkroczeniu do miasta oddział powstańczy zostaje
zakwaterowany w dawnym zamku Radziwiłłowskim.
Obecne I Liceum Ogólnokształcące im. J. I. Kraszewskiego. |
Do Akademii Bialskiej także uczęszczali trzej wybitni
uczestnicy Powstania Styczniowego Roman Rogiński, Baltazar Wolanin oraz ksiądz
Stanisław Brzóska, który był najdłużej walczącym uczestnikiem powstania
styczniowego.
Już 1 lutego 1863 roku Rogiński otrzymuje wiadomość
od rządcy z Woskrzenic, że z Brześcia maszeruje na niego rosyjski korpus pod
dowództwem fligel – adiutanta płk. Nostitza składający się z I batalionu 11
Pskowskiego pułku piechoty, 2 kompanii strzeleckich 7 Rewelskiego pułku
piechoty, 2 dział polowych, 15 kozaków i techniczno-roboczego oddziału ze 130
ludźmi. Z uwagi na to, że most w Woskrzenicach był zniszczony przez Rogińskiego
Nostitz zmuszony był podzielić swoje siły pozostawiając do naprawy mostu na
Krznie oddział techniczno-roboczy oraz jedną kompanię do osłony, a sam przeprawiwszy
się po zamarzniętej rzece z resztą sił ruszył na Białą. W godzinach wieczornych
Rosyjskie wojska docierają do Białki gdzie na rozkaz Nostitza rozkładają się na
nocleg po obu stronach szosy obok karczmy położonej na polanie.
Rogiński po przeprowadzeniu rozpoznania
rozmieszczenia sił rosyjskich stwierdzając, że artyleria stoi na szosie
postanowił wyprzedzić atak Nostitza i uderzyć w nocy na prawe skrzydło
przeciwnika.
1 lutego 1863 roku około godz. 22 siły powstańców
wyruszają boczną drogą z Białej i po przeprawieniu się przez Klukówkę zajmują
pozycję około półtora kilometra od szosy. Tutaj Rogiński podzielił swój oddział
powstańczy. W książce pt: „Z Pamiętnika Romana 1859-1863” wydanej w 1898 roku,
Rogiński następująco wspomina tamte wydarzenia „rozdzieliłem
swoich w taki sposób: lewe nasze skrzydło, pod dowództwem Szaniawskiego, a przy
nim Czapińskiego. ludzi 230, naznaczyłem. by wyruszyło i zajęło szosę, między
Białką, a mostem, dla przecięcia komunikacyi między głównym obozem przeciwników
a saperami i piechotą, zajętymi naprawą mostu. Z prawego skrzydła oddzieliłem
pięćdziesięciu strzelców, pod dowództwem Bogusławskiego, aby idąc równo z nami
ku nieprzyjacielowi, odkryli fałszywy ogień od strony Biały i podeszli do
przeciwnika lasem. Tym sposobem sądziłem, że główną uwagę nieprzyjaciela zwrócę
na Białę: ja zaś w tę porę, z całą resztą oddziału miałem uderzyć na
nieprzyjaciela z boku”. (w tekście zachowano oryginalną ówczesną
pisownie).
XIX wieczny Dwór w Białce.
|
Murowana kapliczka z XIX wieku przy podjeździe do dworu w
Białce.
|
Pozorowany atak przy moście od strony Białej przez strzelców
Bogusławskiego, skupił uwagę Rosjan na tym kierunku, podstęp się udał. Dzięki
temu Rogiński bez przeszkód dotarł z głównymi siłami do dworu w Białce. Tutaj
pod osłoną zabudowań przygotował odwód i do natarcia wysłał kosynierów pod
dowództwem Nenckiego, którzy zadając straty Rosjanom zdobywają karczmę a w niej
biorą do niewoli dwóch rosyjskich oficerów. W tym samym czasie strzelcy
dowodzeni przez Wolanina pod osłoną zabudowań docierają do rowu biegnącego
wzdłuż szosy, który obsadzają tyralierą. Rosjanie chcąc powstrzymać gwałtowny
atak zmuszeni są uczynić to samo. I chociaż walczących rozdzielała tylko
szerokość drogi dwa szturmy przypuszczone przez kosynierów w celu zdobycia
dział zostają odparte ogniem kartaczowym.
Roman Rogiński tak opisał tamte wydarzenia. „Tu znowu strzał kartaczami, znowu kilku pada, a reszta się cofa. Brakło podoficerów, którzyby zrozumieli, że armaty straszne tylko – przed strzałem. Po wystrzale brać je można z łatwością. Widząc, że kosynierzy nie poradzą, zwracam się do Radowickiego.
Roman Rogiński tak opisał tamte wydarzenia. „Tu znowu strzał kartaczami, znowu kilku pada, a reszta się cofa. Brakło podoficerów, którzyby zrozumieli, że armaty straszne tylko – przed strzałem. Po wystrzale brać je można z łatwością. Widząc, że kosynierzy nie poradzą, zwracam się do Radowickiego.
- Adamie! – wołam – musimy wziąć te armaty, bo bitwę przegramy
Mogliśmy tylko przejść pomiędzy karczmą a stodołą obok
stojącą. Po bokach – ogrody i ogrodzenia, tak, że rozwiniętym szeregiem iść nie
można; a tu nadmiar ciemno. Formuję szóstki i ruszamy z kopyta. W pierwszej
szóstce Radowicki, ja, Pawłowicz i trzech żołnierzy. Wypadamy na szosę. Tu
spotkał nas strzał armatni. Kartacz zabija mi konia. Ja padam. choć nie
raniony, lecz koń przygniótł mi nogę. Nim się wydobyłem, pada strzał drugi –
zamieszanie. Radowicki, w przekonaniu, żem ja zabity, cofa się, żołnierze za
nim”. (w tekście zachowano oryginalną ówczesną pisownie).
Po nieudanym ataku Rogiński wycofał swój oddział do
dworu Białka osłaniany przez strzelców Wolanina. Tutaj stara się zapanować nad
zamętem powstałym w szeregach powstańców wywołanym w skutek nocnej bitwy i
poniesionymi stratami. Zebrawszy ludzi chce powtórzyć atak na rosyjskie działa,
więc wysyła gońca z rozkazem do Szaniawskiego, aby ten zaatakował na prawe
skrzydło wojsk rosyjskich. Lecz Szaniawski nie mógł wykonać tego rozkazu. W tym
czasie walczył już pod Woskrzenicami z kompanią wojsk rosyjskich pozostawioną
do osłony mostu na Krznie, która na odgłosy bitwy pośpiesznie ruszyła w
kierunku, Białki, aby połączyć się z siłami głównymi Nostitza.
Rogiński nie doczekawszy się nadejścia Szaniawskiego
postanowił powrócić tą samą drogą do Białej, w której pozostał do południa
następnego dnia. W dniu 2 lutego 1863 r. Rogiński wyruszył do Janowa
Podlaskiego gdzie spotkał się z Szaniawskim, który po stoczonej bitwie pod
Woskrzenicami wycofał się do Janowa Podlaskiego.
Pułkownik Nostitz wkroczył do opuszczonej przez powstańców
Białej Podlaskiej dopiero wieczorem.
W dniu 4 lutego 1863 roku płk Nostitz otrzymawszy posiłki rozpoczyna
pościg za Rogińskim. Wysyła przeciwko powstańcom dwoma drogami dwie kolumny
wojsk, chcąc w ten sposób pozbawić Rogińskiego możliwości przeprawy przez Bug w
Niemirowie lecz mu się to nie udaje. Rogiński stoczywszy niewielką potyczkę z
Kozakami Nostitza przeprawia w całości swój oddział przez Bug a następnie
niszczy prom. Po przeprawieniu się przez rzekę w Niemirowie ginie od zabłąkanej
kuli dowódca strzelców Wolanin.
Przeprawa promowa na Bugu z Gnojna do Niemirowa.
|
Cmentarz w Niemirowie.
|
Rogiński przebędzie w sumie około 900 kilometrowy
szlak bojowy za nim zostanie w dniu 3 marca 1863 roku pojmany przez
białoruskich chłopów i oddany w ręce rosyjskich żołnierzy. Za udział w
powstaniu Roman Rogiński został skazany na karę śmierci przez powieszenie,
jednak wyrok został mu zamieniony na 20 lat katorgi na Syberii dzięki
wstawiennictwu byłego wroga gen. Nostitza.
Kopiec Powstańców Styczniowych przy trasie K 2 w okolicach
Woskrzenic.
|
Aleksander Szaniawski wówczas zapewne nie wiedział, że wkrótce,
bo już 17 lutego 1863 r. ponownie stoczy bitwę pod Woskrzenicami. Tym razem jako
naczelnik wojskowy powiatu bialskiego mianowany przez Lewandowskiego bierze
udział w ataku na kompanię Rewelskiego Pułku Piechoty kpt. Lubimowa liczącą 500
żołnierzy strzegących trzech mostów i szańców podmostowych pod Woskrzenicami.
Jak pisze Bolesław Górny w „Monografia Powiatu
Bialskiego Województwa Lubelskiego” na str. 91 „Napad powstańców był tak nagły
i brawurowy, że cała prawie rota wojska rosyjskiego została zniesiona i
zaledwie trzydziestu ludzi ocaliła kompania kostromskiego pułku, zdążająca z
pomocą. Wśród ciężko rannych Moskali było trzech oficerów. Lewandowski poniósł
bardzo małe straty, a zyskał prawie całą broń rozbitego oddziału rosyjskiego”. (w
tekście zachowano oryginalną ówczesną pisownie).
W bitwie tej uczestniczy także ksiądz Stanisław Brzóska
mianowany później Naczelnym Kapelanem Wojsk Powstańczych w randze generała
został on schwytany przez Rosjan dopiero w 1865 roku i skazany za udział w
powstaniu na karę śmierci przez powieszenie. Wyrok został wykonany 23 maja 1865
roku na rynku w Sokołowi Podlaskim.
Aleksander Szaniawski po zwycięskiej bitwie pod Woskrzenicami zaledwie kilka
dni później zginie podczas bitwy stoczonej również przy współczesnej trasie K 2
pod Sycyną.
Miejsce śmierci Aleksandra Szaniawskiego zostało
upamiętnione skromnym pomnikiem zbudowanym w okresie międzywojennym przez ówczesną
właścicielkę Worońca Izabelę Mirską. Pomnik znajduje się przy trasie K 2 w
okolicach wsi Sycyna.
Aleksander Szaniawski został pochowany w podziemiach
kościoła św. Anny w Białej Podlaskiej.
fligel – adiutant płk. Nostitz otrzymał awans do
stopnia generała - majora kontynuował pościg za Rogińskim aż do jego pojmania.
Osobiście odstawił Rogińskiego do Brześcia. Żywiąc wielki szacunek i podziw dla
swojego niedawnego wroga osobiście wstawia się u wielkiego księcia Konstantego
w sprawie Rogińskiego. Generał Nostitz zamieszkał w swoim majątku na Ukrainie,
gdzie po latach odwiedził go po powrocie z zesłania na Syberię Roman Rogiński.
Dwóch rosyjskich oficerów wziętych do niewoli
podczas bitwy pod Białką Rogiński wymienił na pojmanego przez Nostitza rannego powstańca,
który dzięki temu powrócił do domu. Wymiana ta stała się początkiem znajomości Rogińskiego i Nostitza.
Źródła:
- Mgr.pr.Bolesław Górny – „Monografia Powiatu Bialskiego
Województwa Lubelskiego” wyd.1939 r.
- „Przegląd Historyczno-Wojskowy”.
Wydawany przez Wojskowe Biuro Historyczne. Założony przez Generała Juliana
Stachiewicza. Redaktor Mjr Otton Laskowski. Tom X. Rozprawa Dr Stanisław
Płoski: Działania Rogińskiego w powstaniu styczniowym. Wyd. 1938 rok.
- Roman Rogiński. „Z Pamiętnika
Romana 1859-1863” wyd. 1898 rok.
- „Katalog Zabytków Sztuki w
Polsce. Województwo Lubelskie. Powiat Biała Podlaska. Tom VIII. Zeszyt 2”.
Redakcja i Opracowanie. Katarzyna Kolendo-Korczakowa, Anna Oleńska i Marcin
Zgliński. Wyd. 2006 rok.
- Własne obserwacje i ustalenia terenowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz