Puczyce jest to wieś w województwie mazowieckim oddalona o
47 km od Białej Podlaskiej.
Wieś ta w latach 1975-1998 położona była województwie bialskopodlaskim,
po reformie administracyjnej kraju znalazła się w województwie mazowieckim
pomimo tego, że od zawsze należała do Podlasia.
Dojazd do położonego w pobliżu drogi asfaltowej dworku w
Puczycach nie nastręcza żadnych trudności, gdyż jest on doskonale widoczny z
daleka już z drogi. Aby do niego dojechać wystarczy skierować się drogą nr. 19
prowadzącą z Łosic w kierunku Sarnak i po przejechaniu około 8 kilometrów
wypatrywać drogowskazu kierującego nas w lewo do Puczyc.
Pierwsze wzmianki na temat Puczyc sięgają roku 1493
gdy niejaki Rafał Raczko starosta mielnicki tytułuje się jako dziedzic Czuchowa
i Puczyc.
W książce pt: „Polska XVI Wieku”
Pod względem Geograficzno – Statystycznym. Tom VI. Część I-sza. Podlasie
(Województwo). Opisane przez Aleksandra Jabłonowskiego. Wydanie 1908 rok.
Z której to dowiadujemy się, że w roku 1580 został przeprowadzony pobór na obronę
Rzeczypospolitej wedle uchwały sejmu warszawskiego do skarbu Króla jegomości w
powiatach drogickim i mielnickim. Na str. 77 czytamy o kolejnym właścicielu
Puczyc.
„Puczyce, ślachetny Jan Rokitnicki, dał z włók osiadłych 8, zł. 8.
Z pustych włók 3, po gr. 10.
Z młyna dorocznego, gr. 12.
Od komorniczek 3, po gr. 2.”.
(w tekście zachowano oryginalną ówczesną pisownie).
Zygmun Gloger w swojej
książce pt: „Dolinami rzek. Opis podróży wzdłuż
Niemna, Wisły i Bugu”. Wydanie 1093 r. Wspomina o właścicielu Puczyc
Adamie Goltzu działaczu Towarzystwa Rolniczego w Królestwie Polskim.
„Zapadający mrok kazał myśleć o noclegu. Spojrzałem na mapę i znalazłem poniżej Janowa nad Bugiem, wieś Puczyce. Że zaś wiedziałem, iż znajomy mi dobrze z Warszawy zacny i zasłużony ziemianin Adam Goltz jest posiadaczem
Puczyc w gub. Siedleckiej, byłem więc pewien, że dwór pana Adama leży nad Bugiem w tej
okolicy, i że tam doznamy, pod jego dachem staropolskim,
serdecznego przyjęcia. Miłą nadzieją podzieliłem się nie tylko z panem
Julianem, ale i z Prokopem. Wzięliśmy się zatem wszyscy na zabój do wioseł, aby zdążyć przed nocą w gościnne progi, ziemianina-literata. W wyobraźni przemokłych wędrowców gościnny dom Pana Goltza był jakby rajem Miltona,
ziemią Chanaan Mojżesza, Eldoradem Orellana
i Sybarysem rozkoszników Romy. Nadciągająca burza zmusiła nas jednak przed Puczycami, do schronienia
się pod strzechę karczmy w
Wieliczkowiczach. Zastaliśmy w niej starozakonnego arendarza, wykładającego arytmetykę, a mianowicie dodawanie
i mnożenie kilku włościanom. Stał on przed drzwiami alkierza, na których liczne
szeregi kresek, znaczonych kredą, przedstawiały »borgowane« im w ciągu tygodnia półkwaterki wody życia.
- Pana Goltza w tej
porze żniw zapewne zastaniemy w domu? - zapytałem arendarza, zaciekawionego osobistościami podróżnych.
- A skąd ja mogę o tem wiedzieć? - odrzekł arendarz.
- Jakto, przecie do
Puczyc nie macie więcej nad ćwierć mili?
- Ćwierć mili? Ja panu powiem, co jest od nas z
Wieliczkowicz do Puczyc cztery tęgie mile, a potem
jeszcze ćwierć mili i jeszcze jaki
ogonek.
Osłupieliśmy. Wiadomość ta przeraziła nas naprawdę. Wzięliśmy po raz dziesiąty do rąk naszych szczegółową mapę tych okolic, na której
najwyraźniej po raz dziesiąty znaleźliśmy, że za Wieliczkowiczami, nad Bugiem, pierwsza wieś nazywała się Puczyce.
- Cztery mile do Pana
Goltza? - odrzekłem zdziwiony - wszak Bugiem powinniśmy tam zapłynąć w pół godziny?
Arendarz spojrzał szyderczo na naszą
mapę i rzekł:
- Ten, co panom tę mapę pisał i kazał jechać wodą do pana Goltza to musiał być z psieprosieniem wielki łgarz. Tu u nas nad Bugiem jest wieś Buczyce a pan Goltz
mieszka daleko od rzeki naszej i można do niego tylko jechać z wozem.
Nastąpiło tedy bolesne rozczarowanie i bankructwo
dzisiejszych naszych nadziei. W nazwie wioski na mapie znajdowała się prosta omyłka w jednej literze: P
zamiast B. Były Puczyce zamiast Buczyce. (w tekście
zachowano oryginalną ówczesną pisownie).
Ja od siebie dodam tylko dla tych, co nie znają
tutejszych terenów, że obie miejscowości oddalone są od siebie około 37 km.
Natomiast same Puczyce oddalone są od rzeki Bug 17 km.
Obecny murowany dworek w Puczycach został wybudowany na
przełomie XIX i XX wieku przez doktora Stanisława Nasiłowskiego, który
zorganizował w nim zakład leczniczy. W dworku mieściły się pokoje
pensjonariuszy, gabinet lekarski, oraz mieszkanie doktora.
Po II wojnie światowej dworek został zajęty na szkołę podstawową i
mieszkania dla nauczycieli.
W chwili obecnej Dworek można oglądać tylko z
zewnątrz niestety stan techniczny budynku nie napawa optymizmem a widoczne na zdjęciach
odpadające tynki mówią same za siebie. Dworek otoczony jest resztkami zaniedbanego
parku a jeżeli udamy się w kierunku północno – zachodnim, od dworu trafimy nad
staw należący do niego. W pobliżu również możemy obejrzeć zachowany stary
budynek folwarczny, który dostrzeżemy bez trudu z asfaltowej drogi prowadzącej
do wsi Puczyce.
Źródła:
- Aleksander Jabłonowski „Polska
XVI Wieku” Pod względem Geograficzno – Statystycznym. Tom VI. Część I-sza.
Podlasie (Województwo). Wydanie 1908 rok
-Zygmunt Gloger „Dolinami rzek.
Opis podróży wzdłuż Niemna, Wisły i Bugu”. Wydanie 1093 r.
-Roczniki Gospodarstwa Krajowego wydane
przez Towarzystwo Rolnicze w Królestwie Polskim. Wydanie 1860 rok.
- Własne obserwacje i ustalenia terenowe.
nie było tam żadnej szkoły tylko izba porodowa
OdpowiedzUsuńZ informacji do jakich dotarłem wynika, że zaraz po wojnie dworek został zajęty na szkołę. Dopiero w późniejszym czasie zorganizowano w nim Izbę Porodową.
OdpowiedzUsuń