niedziela, 28 kwietnia 2013

Zamek Biskupi w Janowie Podlaskim.

Janów Podlaski jest to osada w województwie lubelskim oddalona o 21 km od Białej Podlaskiej.


Ponieważ zbliża się Święto uchwalenia Konstytucji 3 maja, więc postanowiłem wybrać temat trochę związany z tym świętem.
A więc tym razem udamy się do zamku biskupiego w Janowie Podlaskim, który obecnie znajduje się w rękach prywatnych i jest niedostępny dla zwiedzających. Z uwagi na trwające prace remontowe zamek biskupi można podziwiać tylko z daleka.
Współcześnie Janów Podlaski słynie ze znajdującej się tu Stadniny Koni Arabskich i odbywających się w niej aukcji koni, na które zjeżdżają hodowcy z całego świata.
Natomiast dawna siedziba Biskupów łuckich, a w późniejszym okresie podlaskich pozostaje w jej cieniu.






Historyk a zarazem duchowny pochodzący z Białej Podlaskiej, który studiował w Seminarium Duchownym właśnie w Janowie Podlaskim kryjący się pod pseudonimem P.J.K. Podlasiak w swojej książce pt: „Janów Biskupi czyli Podlaski”. Wydanej w 1897 roku, spisał historię miasta. A zatem zobaczmy jak pisał o nim P.J.K. Podlasiak.: „Janów, miasteczko w dawnem województwie Brzesko-Litewskiem, leży na miejscu wzgórzystem, przy samej granicy starego Podlasia, niedaleko rzeki Buga, nad małą rzeczką Krzywka, w pięknej okolicy, przy starym brzesko-warszawskim gościńcu.
Pierwotnie, na miejscu dzisiejszego biskupiego Janowa, była wieś Prochów zwana, gdzie Witold W. ks. Litewski, wystawiwszy kościół parafialny pod wezwaniem św. Trójcy, wieś tę wraz z licznymi posiadłościami, leżącymi z obu stron rzeki Buga, tytułem darowizny ofiarował katedrze łuckiej, dokąd przeniósł katedrę z Włodzimierza r. 1428 za biskupa Jędrzeja ze Spławki Spławskiego. W aktach janowskich znajduje się kopia urzędowego aktu: Transsumptum privilegii Alexandri Vitoldi M. D. L. 1428 an., oraz auctio fundations kościoła Witoldowego In willa Prochow, 15 Augusti tegoż roku. W. ks. Litewski Zygmunt, brat Witolda, donację tę zatwierdził w r. 1437. Biskup Jędrzej tytułował się biskupem włodzimierskim i luceńskim, i tytuł ten, podług Sapiehy In Monum. Antiq., trwał do koncylium Florenckiego, na którem zostało biskupstwo to Łuckiem nazwane. Luceoriense, dla wyróżnienia biskupstwa Luceńskiego we Włoszech.
Jan Losowicz (Łosowicz) herbu Rozmiar, albo Joczowicz, jak w dyplomatach wyczytują, szósty biskup Łucki z kolei, wskutek niepokojów pomiędzy Litwinami a Polakami, i ustawicznych wojen w tych stronach, wskutek także zniszczenia Łucka przez Tatarów, którzy uprowadzili ztąd kilka tysięcy jeńców, a najwięcej z przyczyny pożaru, który gród ten ruinami zasłał i zgliszczem, biskup Jan osiadł w dobrach kościelnych nad Bugiem przy granicy Podlasia, które należało do jego jurysdykcyi, wieś Prochów, z przywileju monarchy r. 1465 podniósł do rzędu miasta, i od imienia swego, Janowem je nazwał”. (w tekście zachowano oryginalną ówczesną pisownię).


Widok na kościół św. Trójcy z charakterystyczną dzwonnicą.



„Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i Innych Krajów Słowiańskich”. Wydany pod Redakcyą Filipa Sulimierskiego, Bronisława Chlebowskiego, Władysława Walewskiego, z 1880 roku. Wyjaśnia nam nie tylko pochodzenie nazwy Janów, ale również podaje liczbę miejscowości noszących tą nazwę. Gdzie czytamy: Janów, Janowo, Nazwa ta rozpowszechniła się w dość późnej epoce (XVI, XVII wiek), kiedy kilku królów i wielkich ludzi Janów spopularyzowało to imię. Osady z nazwą Janów i Janówek najczęściej spotykają się w obrębie Mazowsza dawnego, gdzie najwięcej powstało nowych wsi i folwarków na wyrębywanych puszczach. Najwięcej przecie przybyło osad z tą nazwą w ostatnich czasach. W obrębie samego królestwa kongresowego Spis z 1827 r. podaje 17 miejscowości a Skorowidz Zinberga z 1874 r. 47 osad z tą nazwą”. (w tekście zachowano oryginalną ówczesną pisownię).


 

Zabytkowa Brama na drodze dojazdowej od strony północnej, znajdująca się przed częścią folwarczną.

Ale powróćmy do zamku, który znajduje się w północno-zachodniej części Janowa Podlaskiego, do którego możemy dojechać współczesną ulicą Adama Narutowicza.
Pierwsze informacje na temat zamku biskupiego w Janowie Podlaskim pochodzą z 1502 roku, kiedy to rozpoczęto budowę drewnianego zamku. Zamek ten został w późniejszym czasie zniszczony wraz z większą częścią miasta podczas „Potopu Szwedzkiego” w 1556 roku. Wówczas także zostały zrabowane archiwa i akta biskupie pewnie, dlatego posiadamy tak mało informacji na temat wyglądu pierwszego zamku.
Zachowany obecnie zamek w Janowie Podlaskim został zbudowany w latach 1770-80 z inicjatywy biskupa Pawła Turskiego.
Niestety obecnie zamek od 2007 roku w wyniku pożaru, jaki miał tu miejsce pozostaje w opłakanym stanie i pozostaje niedostępny dla zwiedzających. Ponieważ teren wokół zamku porasta dość gęsta roślinność latem z daleka nie wiele zobaczymy. Do naszych czasów po dawnej siedzibie biskupów łuckich zachował się od północy przed wzniesieniem zamkowym teren folwarczny, na którym do niedawna można było jeszcze zobaczyć kilka zabudowań folwarcznych pochodzące z początku XX wieku.
Tuż za terenem folwarcznym wznosi się od strony północnej podjazd do wzniesienia zamkowego, które zostało otoczone dobrze zachowaną głęboką fosą. Na wzniesieniu znajdują się dwa wolnostojące równolegle do siebie murowane pawilony wybudowane na planie prostokąta.




Tych zabudowań już dzisiaj nie zobaczymy, gdyż zostały one wyburzone.

Czytają w starych książkach opisy zamku biskupiego w Janowie Podlaskim najbardziej dokładny odnalazłem w książce ks. Józefa Pruszkowskiego pt: „Janów Biskupi czyli Podlaski”, w której odnajdziemy nie tylko informacje na temat zachowanego zamku, ale również na temat zamku tzw: niższego znajdującego się w północnej-wschodniej stronie miasta, który został całkowicie zniszczony podczas „Potopu Szwedzkiego”. Ale tym razem troszkę przekornie, aby zainteresowani sami odnaleźli i przeczytali tą książkę, ale przede wszystkim dlatego, że opis ten zawiera kilka tragicznych wydarzeń dla zamku i miasta posłużę się cytatem z innej książki i innego autora.
Bolesław Górny w swojej książce pt; „Monografia Powiatu Bialskiego Województwa Lubelskiego” wyd. 1939 r. tak pisze na temat siedziby biskupów w Janowie Podlaskim:
„Od czasów Jana Łosowicza Janów staje się – po za Łuckiem – jakby drugą stolicą biskupów łuckich, którzy mieli tu swoją siedzibę we wspaniałym zamku, zwanym wyższym. Zamek ten był położony w południowo-zachodniej stronie miasta, na wzniosłości ponad 40 stóp od ogólnego poziomu miasta i otoczony dookoła szerokim kanałem – fosą. Zamek stanowił czworobok z basztami: od strony północnej posiadał wjazd – aleją zamkową i most zwodzony. Zamek ten uległ prawie całkowitemu zniszczeniu w czasie najazdów szwedzkich w okresie „Potopu” i odbudowany został dopiero w końcu XVIII wieku przez biskupa Feliksa Pawła Turskiego. W dole do zamku przylegały ogrody, cieplarnie, wspaniały park z alejami i zabudowania gospodarcze. Część tego świetnego zamku, po zniszczeniu przez wojska rosyjskie, idące na podbój Warszawy pod wodzą generała Suworowa, do dziś istnieje i stanowi własność biskupów podlaskich czyli siedleckich. Od roku 1817 do roku 1915 w części zamku (w oficynach) mieści się zarząd stadnin rządowych, które dziś mają swoją siedzibę na Wygodzie”. (w tekście zachowano oryginalną ówczesną pisownię), Zapewne niektórzy z was spostrzegą ten błąd będący w opisie zamku ale celowo go przepisałem (oczywiście chodzi o południowo-zachodniej), powinno być północno-zachodniej.

 Widok od północy na pawilon zachodni tuż przy wjeździe na wzniesienie zamkowe.


Widok od północy na pawilon wschodni tuż przy wjeździe na wzniesienie zamkowe.

Widok od zachodu na dwukondygnacyjną część pawilonu i jej parterową środkową część.
 


Widok wzdłuż fosy północnej na podjazd do zamku.

Widok z terenu parku na fosę i bastion północno-wschodni.

Widok z terenu parku na fosę wschodnią, widoczne są wyraźnie wystające bastiony.



Latem gęsta roślinność skutecznie zasłania nie tylko widok na budynki, ale także zarysy fortyfikacji ziemnych. Dlatego postanowiłem wstawić zdjęcia wykonane w okresie, gdy roślinność nie posiada swojej zielonej szaty, dzięki czemu możemy dostrzec znacznie więcej szczegółów.




Widoczne skutki pożaru jakie miał miejsce w 2007 roku.



Widok na bastion południowo-wschodni.

Oczywiście jak każdy zamek i siedziba biskupów w Janowie Podlaskim ma swoje legendy. O jednej z takich legend wspomina Józef Łoski na łamach „Tygodnika Ilustrowanego №. 15”. z dnia 8 kwietnia 1876 r. w artykule pt: „Pamiątki Po Adamie Naruszewiczu w Janowie”. Gdzie czytamy „Poszedłem do dawnego biskupiego zamku, wznoszącego się na wzgórzu panującem nad Janowem i okolicą. Most, przez głęboką fosę rzucony, prowadzi na rozległy dziedziniec. Niema śladu korpusu, z którego piękny musiał być widok na wielki staw w pobliżu będący, z drugiej zaś strony na ogród i miasteczko. Gmach ten w czasie wojen szwedzkich w r. 1657 został zburzony i tylko dwie piętrowe oficyny, w stylu budownictwa z epoki saskiej, świadczą o dawnej okazałości tej rezydecyi biskupów łuckich. Według podania z obszernych suterenów było podziemnym korytarzem tajemne przejście do znacznie od zamku oddalonej katedry.
To co pozostało z zabudowań zamkowych, otoczone jest dokoła fosami głębokimi na 15, a szerokiemi na 20 łokci, które napełnione będąc wodą z przyległego stawu wpuszczoną, stanowiły w dawnych czasach znakomitą obronę. Dziś część ich zarosła jest drzewami.
Od strony lewego pawilonu, gdzie mieszkał Naruszewicz, przez most na fosie rzucony, wchodzi się do ogrodu, w którym wiele odwiecznych drzew przechowało się. Długą aleją, wspaniałemi lipami ocinioną, doszedłem do wzniesionej z polnego kamienia okrągłej groty. Wnętrze jej kulisto sklepione, oświecone trzema oknami, białe ściany i posadzka ceglana, czyniły ją przyjemnem w czasie upałów schronieniem. Nosi ona dotąd nazwę groty Naruszewicza”. (w tekście zachowano oryginalną ówczesną pisownię).


Dawniej w tym miejscu znajdował się drewniany mostek, po którym przechodził Adam Naruszewicz udając się do swojej groty, która była jego pracownią i świątynią dumania.




Idąc aleją, o której pisał Józef Łoski docieramy do groty, w której Adam Naruszewicz między innymi opracował tezy do Konstytucji 3-go Maja oraz przepowiedział upadek i niewolę Rzeczypospolitej.


Grota, której groziło zawalenie została wyremontowana w okresie międzywojennym stąd wzięła się widoczna data nad drzwiami.


Ponieważ grota podobnie jak zamek jest niedostępna dla zwiedzających jedynym sposobem, aby zobaczyć jej wnętrze było wykonanie zdjęcia przez jedno z trzech okrągłych okienek.



Adam Naruszewicz zmarł w Janowie Podlaskim w 1796 roku i został pochowany w podziemiach kościoła p. w. Św. Trójcy. Jego następcą przyszło żyć w niełatwych czasach nasilonej rusyfikacji, która szczególnie była odczuwalna tu na terenach nadbużańskich. Wkrótce biskupi utracili swój zamek oraz dotychczasowy tytuł i zwać się będą „Biskupami Podlaskimi”. Natomiast zamek biskupi został przeznaczony na biura wydziału rządowego stada koni utworzonego na gruntach folwarku Wygoda, oraz na mieszkania urzędników. O zwrot zabranego zamku przez władze carskie długo jeszcze przyszło zabiegać kolejnym biskupom.


Kościół p .w. Św. Trójcy w Janowie Podlaskim.

Brama wjazdowa na teren stadniny koni na Wygodzie.


Stajnia „Czołowa” jest najstarszą budowlą XIX wieczną na terenie stadniny.
Stajnia „Zegarowa” w stadninie koni na Wygodzie w Janowie Podlaskim.





Źródła:

- Bolesław Górny – Monografia Powiatu Bialskiego Województwa Lubelskiego wyd. 1939 r.
- P.J.K., Podlasiak (ks. Józef Pruszkowski) – „Janów Biskupi Czyli Podlaski. Z Dawnych I Współczesnych Źródeł”. Wyd. 1897 r.
- „Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i Innych Krajów Słowiańskich”. Wydany pod Redakcyą Filipa Sulimierskiego, Bronisława Chlebowskiego, Władysława Walewskiego, wyd. 1880 r.
- Józef Łoski - „Tygodnik Ilustrowany №. 15”. z dnia 8 kwietnia 1876 r. art. pt: „Pamiątki Po Adamie Naruszewiczu w Janowie”.
- Własne obserwacje.

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Groza Rzeki Bug.



O tym jak niebezpieczne mogą być powodzie chyba nie muszę przekonywać nikogo.
Z pewnością każdy widział ten żywioł, jeśli nie na własne oczy to przynajmniej w telewizji.
Dzisiaj chciałem pokazać kilka zdjęć z powodzi na Bugu, celowo odwiedziłem tylko te miejsca, które są niezamieszkałe. Nie chciałem fotografować podtopionych gospodarstw i domów, co wiąże się z ludzkim nieszczęściem, chociaż wszystkim tym, którzy ucierpieli w wyniku tej powodzi współczuje. Chcę pokazać powódź tak, aby jednocześnie nie zostać uznanym, że żeruje na ludzkim nieszczęściu.


Widok na rzekę Bug ze skarpy w okolicach Gnojna.


A tak wygląda widok z tego samego miejsca przy nieznacznie podwyższonym poziomie rzeki.


Tylko chyba w ten sposób mogę pokazać jak bardzo wylała rzeka wstawiając zdjęcia dzisiaj wykonane a poniżej dla porównania zdjęcia wykonane w ubiegłych latach.



Ten znak w czerwonym kółeczku stoi na dość wysokim brzegu.


Poniżej  widok w tym samym kierunku przy normalnym stanie rzeki.


Teraz zejdziemy krętym wąwozem z ponad 30 metrowego wzgórza nad brzeg rzeki Bug.


Zwykle po wyjściu z wąwozu wyglądało to tak.



A dzisiaj.


Teraz przeniesiemy się nad rzekę Bug w okolicach Nepli.


W tym czerwonym kółeczku znajduje się ledwo wystający nad poziom wody słup graniczny po Białoruskiej stronie granicy.




Przyroda jest piękna, ale również niebezpieczna. Na szczęście poziom wody na rzece Bug powoli opada.