Orłów Murowany jest to wieś w województwie lubelskim oddalona o 160 km od Białej Podlaskiej.
Znajduje się tu pałac wybudowany w pierwszej połowie XIX wieku wraz z dwoma bliźniaczymi oficynami, całość została otoczona parkiem krajobrazowym.
W pobliżu znajdują się ruiny zamczyska XVI wiecznego, z którego niewiele przetrwało do naszych czasów.
Aleja kasztanowo – topolowa prowadząca do pałacu.
W "Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego I Innych Krajów Słowiańskich".
Znajdujemy taką oto informację na temat tej wsi „ O. Murowany 15 dm., 102 mk. Dobra te należały do hr. Kajetana Kieckiego, który umierając zapisał je (1878 r.) Towarzystwu Osad Rolnych, dla założenia z dochodów tych dóbr licznych instytucji, mających na celu oświatę, dobrobyt i umoralnienie ludności wiejskiej w samych dobrach i w ich okolicy.” ( w tekście zachowano oryginalną ówczesną pisownię).
Aby tą informację uzupełnić dodam, że hrabia Kiecki również zapisał w testamencie dobra w Sobieszynie dla tej instytucji, gdzie wybudowany został kościół murowany i powstała Szkoła Rolnicza Niższego Rzędu. Zapis ten był niewątpliwie dużym wydarzeniem, który odbił się głośnym echem na całe ówczesne królestwo (Kraj Przywiślański) i był szeroko opisywany w ówczesnej prasie, trzeba tu dodać, że działo się to w czasach nasilonej rusyfikacji i germanizacji przez państwa zaborcze.
W "Tygodniku Ilustrowanym Nr.5 z 18 (30) stycznia 1897 roku" znajdujemy taki o to tekst wraz z całą serią widoków dóbr przekazanych przez hrabiego Kajetana Kieckiego Towarzystwu Osad Rolnych:
Ja od siebie dodam, że bardzo żałuję, iż nie mogę również opisać porządnych zadbanych zabudowań i pięknych kwietników, a zamiast tego chwasty i trawy sięgające mi do pasa oraz niszczejące opuszczone budynki.
Tym bardziej jest to irytujące, że hr. Kiecki był człowiekiem, który przekazał swój majątek, aby na wsi żyło się lepiej i wydawać by się mogło, że tu na wsi pamięć o nim powinna być zachowana.
W pałacu mieściła się Szkoła Podstawowa, obecnie jak wygląda każdy może zobaczyć na zdjęciach.
Jedna z Oficyn Pałacowych, w której mieściła się poczta i Biblioteka. Do opuszczonych pomieszczeń pocztowych zastałem otwarte drzwi, za którymi zobaczyłem pozostawione sprzęty. Zabezpieczony prowizorycznie dach jakąś folią i wyrastające już drzewa na schodach, raczej nie wróżą zbytnio szybkiego remontu tego budynku i oby tylko ktoś sobie o nim nie przypomniał, gdy już będzie za późno.
Druga oficyna znajduje się w o wiele lepszym stanie a tabliczka z napisem NFZ i ludzie w jej pobliżu świadczą o tym, że chociaż ten budynek nie został opuszczony.
Żegnając to miejsce spoglądam jeszcze raz na piękne wielkie modrzewie mając nadzieję, że obecne władze gminy nie przejdą do historii jako Ci, którzy zapomnieli o przesłaniu, jakie pozostawił hrabia Kiecki, a jego pałac wraz z parkiem nie podzielą losu pobliskiego starego zamczyska nazywanego przez miejscowych „murami”.
Znajduje się tu pałac wybudowany w pierwszej połowie XIX wieku wraz z dwoma bliźniaczymi oficynami, całość została otoczona parkiem krajobrazowym.
W pobliżu znajdują się ruiny zamczyska XVI wiecznego, z którego niewiele przetrwało do naszych czasów.
Aleja kasztanowo – topolowa prowadząca do pałacu.
W "Słowniku Geograficznym Królestwa Polskiego I Innych Krajów Słowiańskich".
Znajdujemy taką oto informację na temat tej wsi „ O. Murowany 15 dm., 102 mk. Dobra te należały do hr. Kajetana Kieckiego, który umierając zapisał je (1878 r.) Towarzystwu Osad Rolnych, dla założenia z dochodów tych dóbr licznych instytucji, mających na celu oświatę, dobrobyt i umoralnienie ludności wiejskiej w samych dobrach i w ich okolicy.” ( w tekście zachowano oryginalną ówczesną pisownię).
Aby tą informację uzupełnić dodam, że hrabia Kiecki również zapisał w testamencie dobra w Sobieszynie dla tej instytucji, gdzie wybudowany został kościół murowany i powstała Szkoła Rolnicza Niższego Rzędu. Zapis ten był niewątpliwie dużym wydarzeniem, który odbił się głośnym echem na całe ówczesne królestwo (Kraj Przywiślański) i był szeroko opisywany w ówczesnej prasie, trzeba tu dodać, że działo się to w czasach nasilonej rusyfikacji i germanizacji przez państwa zaborcze.
W "Tygodniku Ilustrowanym Nr.5 z 18 (30) stycznia 1897 roku" znajdujemy taki o to tekst wraz z całą serią widoków dóbr przekazanych przez hrabiego Kajetana Kieckiego Towarzystwu Osad Rolnych:
„ Nasz Tygodnik, zamieszczając seryę zdjętych z natury widoków tworzących rodzaj „Albumu Orłowsko-Sobieszyńskiego,” uplastycznia i ożywia ów opis, który z konieczności musiał być ścisłym, więc i – suchym.
Rysunki wykonał Walery Brochock.
Już same te widoki przekonywają, że zapis hr. Kieckiego był darem prawdziwie magnackim.
Roztaczają się tu przed okiem patrzącego rozległe, malownicze przestrzenie, pokryte bujną wegetacją, gąszcze drzew iglastych i liściastych, szeregi porządnych zabudowań gospodarskich, budynki murowane, wśród których nie brak pięknego stylowego dworu czy pałacu z równie pięknemi oficynami, kwietnikami itp.”. ( w tekście zachowano oryginalną ówczesną pisownię).Ja od siebie dodam, że bardzo żałuję, iż nie mogę również opisać porządnych zadbanych zabudowań i pięknych kwietników, a zamiast tego chwasty i trawy sięgające mi do pasa oraz niszczejące opuszczone budynki.
Tym bardziej jest to irytujące, że hr. Kiecki był człowiekiem, który przekazał swój majątek, aby na wsi żyło się lepiej i wydawać by się mogło, że tu na wsi pamięć o nim powinna być zachowana.
W pałacu mieściła się Szkoła Podstawowa, obecnie jak wygląda każdy może zobaczyć na zdjęciach.
Jedna z Oficyn Pałacowych, w której mieściła się poczta i Biblioteka. Do opuszczonych pomieszczeń pocztowych zastałem otwarte drzwi, za którymi zobaczyłem pozostawione sprzęty. Zabezpieczony prowizorycznie dach jakąś folią i wyrastające już drzewa na schodach, raczej nie wróżą zbytnio szybkiego remontu tego budynku i oby tylko ktoś sobie o nim nie przypomniał, gdy już będzie za późno.
Druga oficyna znajduje się w o wiele lepszym stanie a tabliczka z napisem NFZ i ludzie w jej pobliżu świadczą o tym, że chociaż ten budynek nie został opuszczony.
Żegnając to miejsce spoglądam jeszcze raz na piękne wielkie modrzewie mając nadzieję, że obecne władze gminy nie przejdą do historii jako Ci, którzy zapomnieli o przesłaniu, jakie pozostawił hrabia Kiecki, a jego pałac wraz z parkiem nie podzielą losu pobliskiego starego zamczyska nazywanego przez miejscowych „murami”.
Źródła:
Tygodnik Ilustrowany Nr.5 z 18 (30) stycznia 1897 r.
Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i Innych Krajów Słowiańskich Wydany Pod Redakcją Filipa Sulimierskiego wyd.1880 r.
Ktoś ten dar dla społeczeństwa próbuje sprzedać nie wiadomo jakim prawem?
OdpowiedzUsuń