czwartek, 30 czerwca 2016

Obóz jeniecki „Frontstalag 307 – Unterlager B” w Sielczyku.

Sielczyk dawniej był niewielką wsią położoną na wschód od Białej Podlaskiej, obecnie leży w granicach administracyjnych miasta i jest dzielnicą Białej Podlaskiej.

Sielczyk w latach 70-tych XX wieku.
Dawna droga prowadząca z Sidorek do Sielczyka.
Dzisiaj chciałbym Wam opowiedzieć o czasach II wojny światowej, w których Sielczyk był jeszcze wsią. Gdyż to wówczas na polach pomiędzy wsią Sielczyk a szosą prowadzącą do Terespola w maju 1941 roku, czyli na krótko przed inwazją na ZSRR, Niemcy przystąpili do organizowania jednego z najstraszniejszych obozów jenieckich, w którym mieli przebywać wzięci do niewoli żołnierze radzieccy. Obóz od zachodu graniczył z polami uprawnymi wsi Białka natomiast od wschodu niemal z lasem Hola. Oficjalna nazwa obozu brzmiała Frontstalag 307 Kriegsgefangenlager – Unterlager „B”. Jako że był to frontowy obóz przejściowy Niemcy wybudowali jedynie ogrodzenia z drutu kolczastego i wieże wartownicze. Natomiast nie wybudowano w nim żadnych baraków choćby dla oddziału wartowniczego. Obóz ten był podzielony rzędami z drutu kolczastego na sektory które były przeznaczone dla ściśle określonych grup jeńców. Komendantem obozu „Uterlager B”, był porucznik Wehrmachtu Fritz Halmann.


Widok na Sielczyk z mostu nad Krzną.

Widok na Sielczyk z terenów na którym znajdował się dawniej obóz jeniecki.

Widok z terenów, na którym znajdował się dawniej obóz jeniecki w kierunku drogi Biała Podlaska – Terespol.
Trasa K2 Biała Podlaska – Terespol. Po prawej znajdował się „Frontstalag 307 Kriegsgefangenlager – Unterlager B”.
Ale pisząc o obozach jenieckich na naszych terenach grzechem byłoby, aby nie wspomnieć o obozie jenieckim, w którym przebywali wzięci do niewoli żołnierze polscy po przegranej kampanii w 1939 roku tym bardziej, iż historie tych obozów w pewien sposób się ze sobą łączą. Nim jednak przejdę do obozów dla porządku zacznę od drobnego epizodu pierwszych polskich jeńców wojennych, którzy znaleźli się w niemieckiej niewoli, a byli nim ranni żołnierze przebywający w szpitalu w Białej Podlaskiej przy ulicy Warszawskiej. Po wycofaniu się z naszych terenów armii czerwonej i wkroczeniu Wehrmachtu do Białej Podlaskiej, około 40 rannych żołnierzy polskich przebywających w szpitalu w październiku 1939 roku zostało przetransportowanych do Siedlec, dzięki pomocy polskiego personelu medycznego kilku z nich zdołało uciec. Jednakże koszmar jeńców wojennych miał się dopiero zacząć.


Szpital św. Borneusza w Białej Podlaskiej przy ul. Warszawskiej.


W lutym 1940 roku Niemcy w Białej Podlaskiej przy ulicy Brzeskiej w tzw: „Czerwonych Koszarach”, organizują obóz dla jeńców polskich pochodzenia żydowskiego. Pierwszymi, którzy tu przybyli byli jeńcy polscy przygnani pieszo z Lublina w tzw: marszu śmierci. Druga grupa jeńców pochodzenia żydowskiego została dowieziona tutaj ze „Stalagu II D w Stargardzie Szczecińskim”. W obozie tym przebywało około 800 jeńców do grudnia 1940 roku, kiedy to obóz został zlikwidowany a jeńców przeniesiono do nowego obozu w dzielnicy Wola utworzonego na terenach dawnej wytwórni samolotów PWS, w ówczesnych czasach lotniska Luftwaffe. Baraki dla jeńców zostały wybudowane w pobliskim lesie Rudka.

Po prawej widoczny budynek Czerwonych Koszar przy ul. Brzeskiej w których mieszkali jeńcy wojenni.

Pusty plac na terenie ZSZ nr.2 w Białej Podlaskiej po wyburzeniu Czerwonych Koszar.

Jeńców Niemcy wykorzystywali do ciężkich prac fizycznych między innymi do budowy nowych pasów startowych na terenie lotniska i obiektów wojskowych.
Po przeniesieniu jeńców ze Stalagu I B w Olsztynku oraz ze Stalagu II B w Czarnej, pośpiesznie zostały przygotowane także baraki dla jeńców na terenie zakładów Raabego przy ul. Dreszera. Obóz ten został zlikwidowany w maju 1941 roku, a zgromadzonych w nim około 5000 jeńców pochodzenia żydowskiego zostało pozbawionych statusu jeńca wojennego i od tej chwili byli traktowani jako żydowska ludność cywilna. Tutaj niewątpliwie nieprzypadkowo została wyznaczona taka data likwidacji obozu. Dla przypomnienia mniej zorientowanym podam, iż pierwotny plan ataku na ZSRR został wyznaczono na 15 maja 1941 roku, który został przełożony z uwagi na nieprzewidzianą kampanię na Bałkanach i w Grecji. A zatem widzimy tu, iż Niemcy już wówczas planowali napływ świeżych jeńców wojennych, dla których musieli zapewnić miejsce w przygranicznych obozach jenieckich.


Hangar lotniczy na terenie dawnej wytwórni PWS.

Pozostałości niemieckich obiektów lotniskowych w okolicach lasu Rudka.

Miejsce w którym znajdowały się baraki jeńców w pobliżu lasu Rudka.

Dawna siedziba Gestapo przy ulicy Dreszera.
W dniu 22 czerwca 1941 roku Niemcy bez wypowiedzenia wojny zaatakowały ZSRR. Po wkroczeniu Wehrmachtu do Brześcia, mimo iż wciąż trwała jeszcze zaciekła obrona Twierdzy Brzeskiej Hitlerowcy brali do niewoli duże ilości jeńców z oddziałów regularnej Armii Czerwonej, ale także do tej niewoli trafiali pracownicy administracji i ludność cywilna: Rosjanie, Polacy i Ukraińcy. Jeńców przetrzymywano w obozach przejściowych w Brześciu a później w Terespolu przy ulicy Topolowej który wchodził w skład Frontstalagu 307 i nosił nazwę „Unterlager A”,  skąd dopiero trafiali oni do Fronstalagu 307 w rejonie lasu Hola, lub do różnego rodzaju komand roboczych min: do Małaszewicz na lotnisko Luftwaffe. Obóz ten zajmował powierzchnię około 3000 m² i przebywało w nim około 2000 jeńców.

Prochownia w Terespolu przy ulicy Topolowej na której zachował się napis schron z okresu II wojny światowej.



Tory kolejowe zakładów Kruppa.

Pierwszy transport jeńców do Frontstalag 307 Kriegsgefangenlager – Unterlager „B”, przybył z Terespola w dniu 23 czerwca 1941 roku. W obozie dokonywano dokładnej rejestracji i selekcji jeńców, przy czym szczególnie zwracano uwagę na narodowość jeńców i umieszczano ich w oddzielnych sektorach. Następną kategorią braną pod uwagę byli tzw. Jeńcy niepożądani zaliczali się do nich oficerowie, komisarze polityczni, członkowie partii, komsomolcy oraz żydzi byli oni umieszczani w oddzielnym sektorze i skazani byli z góry na zagładę. W sektorze karnym odizolowanym od pozostałych sektorów umieszczano jeńców uznanych za szczególnie niebezpiecznych a więc takich:, którzy podejmowali próby ucieczki, lub domagali się właściwego traktowania, lub potencjalnych przywódców jeńców. Jeńcy w karnych sektorach nie otrzymywali żadnego pożywienia i wody, przez co byli skazani na śmierć głodową.

Droga przez las do cmentarza jeńców radzieckich w lesie Hola.


Symboliczny Kurhan na cmentarzu w lesie Hola.


W tym momencie należałoby wyjaśnić czytelnikowi beznadziejność sytuacji, w jakiej znaleźli się radzieccy jeńcy wojenni. Odmowa podpisania przez Związek Radziecki konwencji Genewskiej z 1929 roku, w wypaczonym tłumaczeniu Niemców pozbawiała statusu jeńców wojennych wszystkich żołnierzy i dowódców Armii Czerwonej.
Z drugiej zaś strony bezwzględny system Stalinowski zgotowywał jeńcom takim wcale nie lepszy los, gdyż wedle ówczesnego kodeksu karnego ZSRR, w art. 193§22 było powiedziane: „Porzucenie pozycji bojowej lub oddanie się w niewolę wroga bez bezpośredniego rozkazu dowodzącego podlega karze rozstrzelania”.





Koniec cz.1.
C.d.n.



Źródła:



- Jerzy Doroszuk, Czesław Remesz, Ryszard Sielski, Jerzy Soroka. „Zbrodnie hitlerowskie w regionie bialskopodlaskim 1939-1944 wyd. 1977 rok.
- Archiwalna Mapa WIG 1:100 000 PAS 40 SŁUP 36 Biała Podlaska
- Archiwalne zdjęcia ze zbiorów własnych.
- Własne obserwacje i ustalenia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz